czwartek, 5 lutego 2015

Cusco - pępek świata i Ollantaytambo

Pech chciał, że akurat nocny przejazd z Puno do Cusco okazał się o godzinę krótszy od planowanego. Z drugiej strony przyjemnie jest zobaczyć jak Cusco budzi się do życia w niedzielny poranek. Z dworca udaliśmy się taksówką do hostelu Kurumi, w którym mieliśmy nocleg z poniedziałku na wtorek. Obsługa zgodziła się na przechowanie naszych rzeczy, więc mogliśmy przepakować się tylko na dwa najważniejsze dni, czyli wyprawę na Machu Picchu. Cały poranek spacerowaliśmy po sennym Cusco.

CDN.

Katedra i panorama Cusco


Na środku Plaza de Armas stoi pomnik Pachacuteca - twórcy imperium Inków. W języku keczua słowo to oznacza „Ten, który zmienia świat”. Pachacutec z niewiele znaczącego i słabego państwa zdołał uczynić największe imperium prekolumbijskiej Ameryki rozciągające się od dzisiejszego Ekwadoru po środkowe Chile oraz część Boliwii i kawałek Argentyny.


Pachacutec


Targowisko w Cusco

Po popołudniowym soku ze świeżych owoców udaliśmy się na ulicę Pavitos złapać busa colectivo do Ollantaytambo. Po szalonej 1,5h podróży dotarliśmy na miejsce. Ollantaytambo to urokliwe miasteczko, baza wypadowa dla turystów chcących szybciej dotrzeć do Machu Picchu.



Krajobraz Ollantaytambo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz